15 kwietnia 2023 r., odbył się pogrzeb zmarłego w wieku 99 lat, por. Alfonsa Mrzyka, jednego z ostatnich żołnierzy 2. Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa, uczestnika bitwy o Bolonię, który spoczął na cmentarzu świętej Jadwigi w Pszczynie.
W uroczystościach pogrzebowych uczestniczył Szymon Kocot - członek Okręgu Śląskiego Związku Oficerów Rezerwy Rzeczypospolitej Polskiej, jednocześnie członek Koła ZOR RP w Tarnowskich Górach.
Alfons Mrzyk urodził się w miejscowości Łąka koło Pszczyny na Śląsku w typowej polskiej, wielodzietnej rodzinie, jego ojciec był pracownikiem poczty. Po nauce w szkole powszechnej w Łące (1933-36), uczęszczał do gimnazjum pszczyńskiego im. Bolesława Chrobrego, do którego uczęszczali również synowie międzywojennej, polskiej arystokracji – Zamojskich, Wielopolskich, Radziwiłłów – mieszkających w miejscowym internacie. W związku z wybuchem wojny swoją edukację musiał zakończyć po trzeciej klasie gimnazjum.
Mając 18 lat, w 1942 roku, został niespodziewanie poddany przymusowemu 8 - miesięcznemu szkoleniu, połączonemu z pracą w nazistowskiej, młodzieżowej organizacji RAD (Reicharbeitsdienst ) w Opolu, gdzie połowę dnia spędzał z łopatą w ręku, a drugą z karabinem. Pracowano głównie przy budowie dróg. Tam otrzymał wyszkolenie i – jak sam mówi – dostał bardzo „w kość”. Po ośmiu miesiącach w RAD, w 1943 r. został powołany do armii niemieckiej – Wehrmachtu, do jednostki stacjonującej we Wrocławiu.
Wraz z innymi Ślązakami przymusowo wcielonymi do Wehrmachtu (niewyrażenie zgody na pracę w RAD, a potem służbę w armii niemieckiej wiązało się z wywiezieniem wszystkich członków ich rodzin do Oświęcimia) zostaje przetransportowany do Francji w okolice Tour nad Sekwaną, gdzie przechodzi szkolenie na poligonie wojskowym. Po jego zakończeniu służy krótko na południu Francji koło Montpellier, pełniąc niższe funkcje administracyjne. W 1944 r., nosząc niemiecki mundur, znajduje się w Normandii.
W trakcie zmasowanej inwazji aliantów, trwającej od 6.06.1944 r., dostał się do niewoli w miejscu najintensywniejszych walk koło Rouen i wkrótce zostaje przetransportowany do obozu jenieckiego w Anglii. Tam jeńcy zostają podzieleni przez wojska kanadyjskie na grupy według narodowości: osobno rodowici Niemcy; osobno Ślązacy, Wielkopolanie i Pomorzanie wcieleni przymusowo do armii niemieckiej; w jeszcze innej grupie inne narodowości. Alfons znajduje się wśród Polaków. Na propozycję polskich oficerów, podobnie jak blisko 90% innych jeńców, wstępuje w szeregi 2 Korpusu Polskiego. Warunkiem podjęcia służby ze względu na bezpieczeństwo nowych rekrutów jest przybranie pseudonimu – Alfons przybiera pseudonim „Wilczur” i trafia do Samodzielnej Brygady Spadochronowej, gdzie spotyka kolegę z gimnazjum w Pszczynie i mieszkańca Łąki – Bolesława Kubicę. Po szkoleniu w Largohouse (Szkocja) obaj dochodzą do wniosku, że nie są stworzeni do skoków spadochronowych. i na własną prośbę przenoszą się do jedostek liniowych – Alfons we Włoszech, jego kolega – w Anglii.
Z Glasgow wyrusza do Włoch, lądując w okolicach Taranto, leżącego na podeszwie „włoskiego buta”, w kancelarii Kwatery Głównej 3 Brygady Strzelców Karpackich na stanowisku kancelisty – do jego obowiązków należało prowadzenie korespondencji, rozsyłanie rozkazów, listy wypłat, spisy żołnierzy, rozliczenia, przeniesienia. We Włoszech z macierzystym 7 batalionem 3 DSK bierze udział między innymi w walkach nad rzeką Senio oraz w zdobywaniu Bolonii., gdzie zastaje go koniec wojny. W 1945 r. po kampanii włoskiej zostaje uczniem Szkoły Karpackiej, utworzonej jeszcze na Bliskim Wschodzie przy 3 DSK – jej największy rozwój przypada właśnie na działalność na terenie Włoch. W skład szkoły wchodziły: Gimnazjum i Liceum w Amandoli i w Sarnano, które ukończyło przeszło tysiąc żołnierzy II Korpusu. Tam też zdaje maturę, zaś w 1946 roku wraz z całą szkołą przenosi się do Anglii.
Mimo zachęt ze strony swego środowiska nie decyduje się na trwałą emigrację. W 1947 roku wraca do Polski i swojej ukochanej Pszczyny, w której mieszkał aż do swojej śmierci.
Był aktywnym działaczem Stowarzyszenia Byłych Żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
Szymon Kocot