2 lutego 2022 r., odbyły się uroczystości upamiętniające pomordowanych mieszkańców Borowa oraz ościennych wsi, podczas największej pacyfikacji terenów wiejskich w Europie podczas II wojny światowej. W uroczystości odbywającej się w 78. rocznicę tamtych tragicznych wydarzeń, Koło Związku Oficerów Rezerwy Rzeczypospolitej Polskiej reprezentował Mariusz Świeca.
Obchody rozpoczęto mszą św. w intencji pomordowanych, odprawioną przez proboszcza tamtejszej parafii ks. dr Zbigniewa Katę. Po mszy św. część jej uczestników udała się na cmentarz parafialny w Borowie w celu oddania hołdu pomordowanym w tym tragicznym dniu, 2 lutego 1944 r. Na czele przemarszu była obecna grupa rekonstrukcyjna im.
płk. Tadeusza Zieleniewskiego z Majdanu Obleszcze. Następnie przed pomnikiem pomordowanych przez hitlerowców obecni przedstawiciele samorządu powiatowego, gminnego, środowiska kombatanckie, przedstawiciele ŚZŻAK, organizacje pozarządowe złożyły wieńce. Mariusz Świeca z Koła ZOR RP w Stalowej Woli w towarzystwie harcmistrza 54 Drużyny Harcerskiej Zbigniewa Partyki wspólnie oddali Honory i złożyli zapalone znicze. Na zakończenie głos zabrał burmistrz Annopola Mirosław Gazda, który zainicjował modlitwę w intencji poległych mieszkańców Borowa i okolicznych wsi.
XXX
Borów, to mała wieś, położona w południowo zachodniej część województwa Podkarpackiego. Ta mała spokojna wioska była bazą schronienia dla kilku oddziałów NSZ podczas II wojny światowej, 2 lutego 1944 r., Borów znalazł się w największym epicentrum niemieckiej pacyfikacji. Wczesnym rankiem Borów został otoczony przez kilka tysięcy żołnierzy niemieckich (SS, Wehrmacht, żandarmeria, policja) oraz własowców (Rosjanie i Ukraińcy służący Niemcom), którzy zmasowanym atakiem rozpoczęli krwawy mord na miejscowej ludności. Spłonęło ponad 200 gospodarstw wraz z inwentarzem i majątkiem całego życia mieszkańców. Wymordowano około 1250 mieszkańców Borowa i przyległych wsi: Szczecyna, Wólki Szczeckiej, Łążka Zaklikowskiego, Łążka Chwałowskiego i Karasiówki. Ofiarami mordu były w większości kobiety i dzieci. Była to zemsta okupanta za pomoc udzielaną przez ludność wiejską oddziałom partyzanckim. To kolejny - po holokauście - przykład niemieckiego bestialstwa. Za ten i inne mordy można po chrześcijańsku wybaczyć, ale zapomnieć NIGDY!
Mariusz Świeca