20 września 2020 r., w gdyńskim kościele parafii wojskowej Marynarki Wojennej pw. M.B Częstochowskiej miała miejsce podniosła uroczystość dekoracji kpt. w st. spocz. Jana Kowalczysa najwyższym odznaczeniem Ordynariatu Polowego WP Medalem Milito Pro Christo (łac. Walczę dla Chrystusa) nadanym przez gen. bryg. dr. Józefa Guzdka – Biskupa Polowego Wojska Polskiego.
Medal „Milito Pro Christo” przyznawany jest dla podkreślenia zasług osób, które dają świadectwo najwyższym wartościom oraz wytrwale służą Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, są całkowicie zaangażowane w głoszenie prawdy o losach Narodu Polskiego oraz wspierają duszpasterstwo wojskowe. Odznaczenie wręczył w imieniu Biskupa WP., ks. kmdr. mgr Zbigniew Rećko. Autorami wniosku byli oficerowie z Morskiego Koła ZOR RP, którzy od lat opiekują się kombatantami, żołnierzami podziemia antykomunistycznego i osobami represjonowanymi w okresie PRL w województwie pomorskim. Częste kontakty, spotkania i rozmowy z kombatantami zaowocowały szczerą przyjaźnią pomiędzy kolegami z Morskiego Koła i bohaterami walk o niepodległość Ojczyzny.
Kpt. w st. spocz. Jan KOWALCZYS, ps. Śmiały, urodził się 27 października 1927 r. w Rakliszkach. Przysięgę wojskową złożył 01 kwietnia 1944r. Działał w okręgu Nowogródzkim w rejonie Bieniakonie, Woronowo, Raduń. Służył w 2 kompanii, 5 batalionie, 77 pułku piechoty AK. W okresie marzec 1943 – kwiecień 1944r. na stanowisku rusznikarz. Następnie do sierpnia 1944r. pełnił funkcję łącznika przy dowódcy 2 kompanii rezerwowej pod powództwem ppor. „Szalonego”. W sierpniu 1944r. aresztowany przez NKWD. W trakcie brutalnego śledztwa torturowany i bestialsko bity. Następnie skazany za działalność w AK na szkodę ZSRR, na 10 lat pozbawienia wolności oraz 5 lat pozbawienia praw publicznych, został zesłany na Sybir. Do 1950r. był więźniem obozów w Lidzie, Mińsku, Orszy, Mołotowsku. Przymusowo, bez wyrażenia zgody, został uznany przez NKWD za obywatela ZSRR. Następnie został karnie osiedlony w Norylsku. Do Polski wrócił w roku 1957, miał wtedy prawie 30 lat.
W roku 1948 za szczególnie sumienną służbę w czasie wojny, został wyróżniony przez Rząd Polski w Londynie Medalem Wojska.
W Polsce pracował w Polskich Kolejach Państwowych jako maszynista parowozów, pojazdów spalinowych i elektrycznych, a następnie jako instruktor, aż do emerytury w 1987 roku. W roku 1971, jako instruktor-kierownik składu, transportował do Gdańska urnę w prochami mjr. Henryka Sucharskiego.
Odznaczony m.in. – dwukrotnie Krzyżem Armii Krajowej, w 1981r. przez Światowy Związek Żołnierzy AK w Londynie oraz w 1996 r. przez ŚZŻ AK w Warszawie, Krzyżem Partyzanckim, Krzyżem Sybiraka, Odznaką Pamiątkową „Akcji Burza”.
Decyzją Nr 1050/Kadr Ministra Obrony Narodowej z dnia 5 maja 2020r. por. Jan Kowalczys s. Stanisława został awansowany do stopnia kapitana.
Uroczystość w gdyńskim kościele miała szczególny wymiar także z uwagi na pamięć o bohaterstwie polskich żołnierzy w roku 1939 podczas walk na Kępie Oksywskiej. W dniach od 01 do 19 września 1939 r. żołnierze Lądowej Obrony Wybrzeża (około 14.700 ludzi na wysuniętych pozycjach, na Kępie Oksywskiej i w rejonie Gdyni) bronili Ojczyzny, bohatersko stawiając czoła niemieckim najeźdźcom. Niemcy dysponowali 3-krotną przewagą w ludziach, 4-krotną w broni maszynowej, 9-krotną w artylerii, mimo to nie udało im się złamać polskich żołnierzy. Walki na Kępie Oksywskiej ustały 19 września 1939 r. Po południu pułkownik Stanisław Dąbek, po wyczerpaniu możliwości dalszej obrony, poprowadził garstkę pozostających przy nim żołnierzy do natarcia, podczas którego został trafiony w głowę odłamkiem pocisku moździerzowego. Ranny pułkownik Dąbek odebrał sobie życie strzałem z pistoletu. Kapitulacja Kępy Oksywskiej nastąpiła o godzinie 17:00, straty polskie to 2000 zabitych i 7000 rannych żołnierzy, straty niemieckie są nieznane.
W uroczystości wzięli udział rodzina Pana kpt. w st. spocz. Jana Kowalczysa oraz koledzy z Morskiego Koła ZOR RP ppor. rez. Grzegorz Wołoszczak, ppor. OT Dariusz Stuba, kmdr ppor. Dariusz Demski, a także przedstawiciele Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Czata 49” z Gdańska.
D. D.