6 maja 2018 r. delegacja Koła Związku Oficerów Rezerwy Rzeczypospolitej Polskiej w Stalowej Woli wzięła udział w uroczystości odsłonięcia i poświęcenia pomnika upamiętniającego bitwę pod Kuryłówką.
Stalowowolskie Koło ZOR RP reprezentowali: Krzysztof Pąk oraz Mariusz Świeca.
Uroczystość rozpoczęła się mszą św. w kościele parafialnym pw. św. Józefa w Kuryłówce, którą celebrował abp Adam Szal - Metropolita Przemyski.
Następnie odbył się przemarsz pocztów sztandarowych, oraz zaproszonych gości od kościoła przed pomnik upamiętniający bitwę pod Kuryłówką, Tam odbyło się oficjalne otwarcie uroczystości, powitanie gości, prelekcja, przemówienia, odsłonięcie i poświęcenie pomnika oraz złożenie kwiatów pod pomnikiem.
Przedstawiciele ZOR RP ze Stalowej Woli udali się także na tamtejszy cmentarz, gdzie spoczywają żołnierze z okresu II wojny światowej: Janina Przysiężniak-Oleszkiewicz ps. "Jaga" i Józef Zadzierski ps. "Wołyniak". Członkowie ZOR RP oddali im honory, a także odmówili modlitwę.
Bitwa pod Kuryłówką
5 maja 1945 r. w rejon Kuryłówki przybyła kolejna grupa dezerterów tym razem z 3 Samodzielnego Operacyjnego Batalionu Wojsk Wewnętrznych, którzy zbiegli z Biłgoraja. Dezercja polskich żołnierzy spowodowała zdecydowaną reakcję dowództwa wojsk sowieckich. Utworzono zbiorczy pułk NKWD, którego zadaniem była likwidacja zbrojnego podziemia. 5 maja 1945 r. do Kuryłówki przybył zwiad NKWD poszukujący zbiegłych dezerterów. Sowieckie pojazdy pancerne zostały ostrzelane poniżej kościoła parafialnego. Po tym incydencie zebrał się sztab oddziałów leśnych celem omówienia dalszych działań. Wiadomym było, że Sowieci przyjdą w większej sile.
Dowództwo Narodowej Organizacji Wojskowej miało dwa wyjścia: odejść za San lub podjąć walkę. Kapitan Franciszek Przysiężniak ps "Ojciec Jan" (przedwojenny członek ZOR RP) pod wpływem silnej perswazji oficera politycznego Inspektoratu Rzeszowskiego Tadeusza Kaczurby pseudonim „Tatar” postanowił walczyć. Dnia 6 maja 1945 roku około godziny 6.00 do wioski od strony Kulna podeszły pierwsze oddziały NKWD, które starły się z patrolem z oddziału Stanisława Pelczara – pseudonim „Majka”. Wobec naporu wroga patrol wycofał się. Na polecenie kapitana Franciszka Przysiężniaka oddział Bronisława Gliniaka „Radwana” zorganizował obronę w centrum Kuryłówki odpierając dwa ataki Sowietów. Do walki wprowadzono oddziały Stanisława Pelczara „Majki” i Franciszka Kazuba „Lisa”.
O zwycięstwie polskich oddziałów zdecydował kontratak oddziału Józefa Zadzierskiego „Wołyniaka” na lewe skrzydło wojsk sowieckich. Walka w Kuryłówce trwała około 10 godzin. Warto nadmienić, że punkt dowodzenia oddziałów polskich znajdował się na plebanii w Kuryłówce. Z wieży kościoła prowadzono obserwację pola bitwy. Na plebanię po bitwie zwożono rannych i tu ich opatrywano. Oczywiście wszystko za zgodą księdza proboszcza Kazimierza Węgłowskiego. Bitwa pod Kuryłówką przez lata wymazana z historii należy do największych zwycięskich bojów żołnierzy podziemia antykomunistycznego z Sowietami.
W walce pod Kuryłówką strona sowiecka przyznała się do strat: jedenastu zabitych, piętnastu zaginionych i dziewięciu rannych. Według strony polskiej Sowieci stracili w bitwie od pięćdziesięciu do siedemdziesięciu zabitych. Straty polskie to siedmiu zabitych i pięciu rannych. Niestety, dostępne opracowania nie przytaczają nazwisk poległych polskich żołnierzy.
Mariusz Świeca, Krzysztof Pąk
Foto: Roksana Pąk