Prezes Koła Związku Oficerów Rezerwy Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie i jednocześnie członek ZG st. chor. w stanie spoczynku Stefan Wyszyński odwiedził kwaterę żołnierską na cmentarzu w Pruszkowie - Żbikowie i oddał hołd poległym oraz zapalił na grobie znicz w 82. rocznicę ich śmierci.
Odkąd znalazłem grób mojego kuzyna sierż. pchor. Sobiesława Michalskiego, staram się co roku, w rocznicę bitwy, odwiedzić to miejsce. W tym roku byłem tam zapalić znicz i pomodlić się za poległych żołnierzy. Kuzyn mój miał przydział mobilizacyjny do 72 Pułku Piechoty w Radomiu. Pułk ten wchodził w skład 28 Dywizji Piechoty Armii Łódź. Na wojnę z Niemcami z Radomia wyruszyło 26 sierpnia ok. 3000 żołnierzy w kierunku Wielunia pod Widawę. Podczas Wojny Obronnej 1939 Pułk walczył pod miejscowościami: Borowiec, Rychłocice, Konopnica, Grabno, Patoki, Józefów, Rogóźno, Pabianice, Chechło, Milanówek i Brwinów oraz Modlin, cofając się przed naporem wroga. Wszystkie te miejsca są zaznaczone poległymi tego Pułku pochowanymi na miejscowych cmentarzach. 1 września 1939 r. o godz. 8.00 niemieckie bomby spadły na stanowiska 72 pp i tak zaczęła się wojna dla tego Pułku.
Najcięższe boje stoczył pod Rogoźnem, a następnie pomimo początkowych sukcesów poniósł klęskę pod Pabianicami. Straty spowodowały utratę możliwości dalszej walki jako jednostki taktycznej. Po bitwie dowództwo Pułku zebrało niepełną kompanię żołnierzy i ruszyli w stronę Warszawy. Grupa ta została zlikwidowana przez Niemców w Milanówku, gdzie został wzięty do niewoli dowódca Pułku ppłk Karol Chrobaczyński. Tutaj też zostały zniszczone dokumenty pułkowe. Nieliczni z rozproszonego Pułku dołączyli do innych jednostek. Jedna z takich grup walczyła u boku 36 pp Legii Akademickiej i brała udział w bitwie pod Brwinowem. O świcie 12 września 1939 r. w okolicy stacji PKP polscy żołnierze zostali ostrzelani przez patrol motocyklistów z batalionu saperów 4 Dywizji Pancernej. Po krótkiej walce Polacy wyrzucili Niemców z Brwinowa. Po odpoczynku ruszyło natarcie polskiew stronę Pruszkowa. Niemcy kontratakowali przy wsparciu artylerii i czołgów. Przez cały dzień trwały ciężkie walki. W związku z napływem nowych posiłków niemieckich, polskie oddziały odeszły wieczorem na północ i przez Puszczę Kampinoską dotarły do Modlina. Znaleźli się tam przed świtem 14 września. Mimo dużych strat w ludziach 36 pp zachował wartość bojową. Natomiast z 72 pp zostało tylko 50 żołnierzy. Z pozostałych przy życiu jedna część doszła do Warszawyi walczyła z jej obrońcami, a pozostała z 36 pp wycofała się przez Puszczę Kampinoską do Modlina i wzmocniła załogę twierdzy.
Stefan Wyszyński